Edukacja w naszym kraju, jaka jest, każdy widzi. Jak ze świecą szukać szkół, które „z powołania” realizują swoją misję, jaką jest nie tylko nauka, ale i również rozwijanie zainteresowań i poszerzanie horyzontów myślowych u młodych ludzi. Jeśli spotykamy się z dodatkowymi zajęciami, są one realizowane najczęściej na niskim poziomie. Winy jednak bardzo często nie ponosi nauczyciel, lecz Państwo. Brak dofinansowania ze strony Ministerstwa Edukacji, bardzo często ogranicza możliwości nauczycieli. W jaki sposób nauczyć młode osoby podstaw fotografii, kiedy szkoły nie stać na kupno aparatu? Tego typu przykłady można by mnożyć w nieskończoność. Niestety, brutalna prawda jest taka, że bardzo często bez odpowiednich finansów efektywna nauka jest niemożliwa. Oczywiście, nie należy zapominać o nauczycielach „natchnionych”, przekazujących wiedzę z zaangażowaniem, pasją. Ten typ belfrów z pewnością poradzi sobie nawet bez narzędzi niezbędnych do prowadzenia zajęć. Jak jednak doskonale wiadomo, nie każdy nauczyciel posiada dar oddziaływania na wyobraźnie osób najmłodszych.